Zabawne wpadki tłumaczeniowe

Nie zawsze tłumaczom udaje się uzyskać tłumaczenie, które by ich satysfakcjonowało. Często nie da się też w pełni oddać tego samego znaczenia, które zawiera tekst źródłowy, co może wpływać na odbiór. Niestety, ale zdarza się także, że mimo doświadczenia i posiadanej wiedzy tłumacze popełniają dość spore błędy. Czasem mogą one prowadzić do zaburzenia komunikacji czy nawet po prostu do powstania dość niskiej jakości tłumaczeń. Istnieją jednak sytuacje, w których wskutek tych błędów powstają wręcz absurdalne slogany, tytuły, nazwy czy po prostu fragmenty tekstów.

Właśnie tym razem skupimy się na zabawnych wpadkach tłumaczeniowych, które zdecydowanie zasługują na znalezienie się na tej liście.

Oferta tłumaczeń pisemnych >>
_
Zabawne wpadki tłumaczeniowe
_

  1. Parker Pen

Tautonimy, czyli tak zwani „fałszywi przyjaciele” mogą sprawiać wiele problemów nie tylko osobom, które dopiero rozpoczynają naukę języka, ale także doświadczonym tłumaczom. Chwila nieuwagi może sprawić, że zmieni się cały sens wypowiedzi. Właśnie tak było w przypadku firmy Parker Pen, która wchodząc na meksykański rynek nie przewidziała, że słowo „embarass” czyli „zawstydzać” wcale nie oznacza tego samego co „embaraza”. Choć słowa te brzmią bardzo podobnie to w rzeczywistości „embaraza” oznacza „zapłodnić” Właśnie w tej sposób slogan „Nie przecieknie w twojej kieszeni i nie wprawi cię w zakłopotanie” zamienił się w coś, co moglibyśmy przetłumaczyć jako „Nie przecieknie w twojej kieszeni i cię nie zapłodni”.
_

  1. Mist

Słowo „mist” czyli „mgła” kojarzone jest raczej z czymś tajemniczym, co zdecydowanie przyciąga uwagę i dodaje niesamowitego klimatu. Dlatego też reklamowanie produktów używając właśnie tego określenia w nazwie mogłoby się wydawać wcale nie być aż tak złym pomysłem. Jak się jednak okazuje przed wypuszczeniem danego produktu w innych krajach warto się upewnić, że jego nazwa czy ilustracje zamieszczone na etykiecie nie zostaną odebrane trochę inaczej w innych kulturach. Chociażby w języku niemieckim „mist” tłumaczone jest jako „gnój”, co sprawia, że produkty, które normalnie mogłyby uchodzić za luksusowe, trochę tracą na wartości. Jak się możemy domyślić ta zabawna wpadka tłumaczeniowa sprawiła, że likier Irish Mist oraz Rolls Royce Silver Mist nie uzyskały aż takiego sukcesu, jak potencjalnie mogły.
_

  1. Mazda

Kolejny raz okazuje się, że wybierając nazwę danego produkty warto sprawdzić, co dane słowo oznacza w innych językach, a przynajmniej jeśli chcielibyśmy żeby wszedł on na zagraniczny rynek. Japoński producent samochodów osobowych Mazda raczej nie brał tego pod uwagę, gdy zdecydował się na nazwanie swojego najnowszego minivana Laputa. Choć w języku hiszpańskim słowo „puta” ma kilka znaczeń to zdecydowanie żadne z nich nie jest pozytywne, a już na pewno nie stanowi najlepszej nazwy na produkt. Rzekomo też w niektórych krajach hiszpańskojęzycznych zmieniono tę nazwę, choć sam fakt, że pojawiła się taka konieczność jedynie pokazuje na jak wiele rzeczy należy zwracać uwagę, gdy chce się działać na rynku międzynarodowym.
_

  1. GPT

Inicjały także potrafią być problematyczne, czego przykładem jest przedsiębiorstwo GEC Plessey Telecommunications. Zamiast jednak stale używać pełnej nazwy postawiono zacząć stosować skrót GPT. Skrót sam w sobie był dość niepozorny, jednak jego wymowa w języku francuskim kryła za sobą drugie znaczenie. Brzmiała ona podobnie do „J’ai pété”, co moglibyśmy przetłumaczyć jako „Puściłem bąka”. Właśnie z tego powodu zdecydowano używać we Francji skrótu GPTel żeby móc uniknąć tego skojarzenia. Była to prawdopodobnie najlepsza opcja, choć do tej pory wspomina się oryginalny skrót, gdy tylko mówi się o wpadkach w tłumaczeniu.
_

  1. Enjoy your morning Latte

Może nie jest to do końca wpadka biorąc pod uwagę, że nazwa „latte” jest dość dobrze znana, choć zdecydowanie jest to dwuznaczność, o której warto jest pamiętać, gdy tworzymy slogany. Powyższy slogan należy do jednej z najpopularniejszych sieci kawiarni Starbucks i ma nas zachęcać do wypicia porannego latte. W języku niemieckim, a dokładniej w przypadku mowy potocznej to słowo może również oznaczać „wzwód”, co nadaje temu całemu sloganowi zupełnie inne znaczenie. Choć prawdopodobnie w przypadku tak dużej sieci tak drobne dwuznaczności, a nawet ewentualne błędy nie są w stanie wpłynąć ani na sprzedaż, ani na jej popularność.
_

  1. Colgate

Wybierając nazwę produktu warto nie tylko sprawdzić samo znaczenie słów, ale także zapoznać się trochę z kulturą danego kraju. Przykładowo dowiedzieć się, co cieszy się tam dużą popularnością, a co niekoniecznie. No i przede wszystkim upewnić się, że nasza nazwa nie będzie kojarzona z czymś, z czym nie chcielibyśmy, żeby była kojarzona. Nawet tak duża marka jak Colgate zaliczyła pod tym względem pewną wpadkę tłumaczeniową, a to wszystko dlatego, że postanowili wypuścić we Francji pastę o nazwie „Cue”. Raczej nie był to najlepszy wybór biorąc pod uwagę, że nazwa ta była już Francuzom dobrze znana, jednak nie jako pasta do zębów, a magazyn z treściami dla dorosłych.
_

  1. Coors

Za ostatnią zabawną wpadkę tłumaczeniową odpowiedzialny jest oddział spółki Molson Coors Brewing Company, czyli Coors Brewing Company, który zajmuje się produkcją piwa. W swoim sloganie użyli oni slangu „Turn it loose”, który jak się okazuje nie jest najlepszy do tłumaczenia. Moglibyśmy porównać go do zwrotu „Rozluźnij się”, choć osoba, która była odpowiedzialna za tłumaczenie go na język hiszpański zdecydowanie odebrała to zbyt dosłownie. Zwrot został przetłumaczony na taki, który często używany jest w kontekście biegunki, co zdecydowanie zapewniło kampanii dużo uwagi, ale nie takiej, którą firma by chciała.
_

Zabawne wpadki tłumaczeniowe

Jak widać po powyższych przykładach nie zawsze wpadki tłumaczeniowe muszą mieć jakikolwiek wpływ na biznes czy wizerunek danej marki, jednak zdarza się i tak, że błędne tłumaczenie może całkowicie przekreślić dany produkt w oczach wielu konsumentów. Dlatego też warto być świadomym nie tylko różnic w słownictwie, ale także w kulturze i to nawet pod względami, które pozornie mogą nam się wydawać być dość nieistotne.

Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej o tłumaczeniach to polecamy zapoznać się z innymi artykułami na ten temat dostępnymi na naszej stronie. Oczywiście więcej treści pojawia się także na naszym Facebooku oraz Instagramie, które także warto odwiedzić.

Izabela Czyż

Filolożka języka angielskiego. Jej głównymi zainteresowaniami są tłumaczenia audiowizualne, filmy oraz podróże, choć obecnie najwięcej czasu poświęca na doskonalenie swojej znajomości języka angielskiego oraz zdobywanie wiedzy na temat innych kultur.

Od początku istnienia choices® wiedzieliśmy, że nauczanie języków obcych online będzie z każdym rokiem zyskiwać coraz bardziej na popularności, ponieważ zalet kursów językowych online nie przebije żaden kurs stacjonarny! Można śmiało powiedzieć, że kursy online to już standard! Wierzymy w najlepsze wybory i właśnie dlatego takie wam proponujemy!

Sprawdź nasze kursy językowe!

Kursy języka angielskiego ➔

Kursy języka duńskiego ➔

Kursy język francuskiego ➔

Kursy języka hiszpańskiego ➔

Kursy język japońskiego ➔

Kursy języka niemieckiego 

Kursy języka norweskiego 

Kursy języka rosyjskiego 

Kurs języka szwedzkiego

Kursy języka włoskiego 

Formularz zgłoszeniowy

Zadzwoń do nas +48 733 222 022 lub zostaw nam swoje namiary. Skontaktujemy się z Tobą niebawem!

Najnowsze wpisy

Skontaktuj się z nami, a my dokonamy wyceny!

Zadzwoń do nas +48 733 222 022 lub zostaw nam swoje namiary. Skontaktujemy się z Tobą niebawem!