Tłumaczenie audiowizualne

Tłumaczenie audiowizualne, jak można sądzić po jego nazwie, dotyczy mediów zawierających zarówno dźwięk, jak i obraz. W przeważającej liczbie przypadków oznacza to po prostu tłumaczenie filmów, ale do utworów audiowizualnych zaliczamy też programy telewizyjne, gry komputerowe, sztuki teatralne, a nawet instalacje artystyczne.

Oczywiście przedmiotem przekładu są zazwyczaj tylko słowa, czyli dźwięk (w filmach także napisy pojawiające się na ekranie), ale tłumacz, który zajmuje się takimi utworami, musi wziąć pod uwagę także obraz, efekty dźwiękowe i muzykę, gdyż wszystkie te elementy współgrają ze sobą, wspólnie wytwarzając znaczenie. Czym różnią się od siebie różny formy tłumaczenia audiowizualnego i jaka jest ich historia?
_
tłumaczenie audiowizualne__

Trzy typy tłumaczenia audiowizualnego

Zapewne więc domyślasz się już, że trzy główne typy przekładu filmowego to dubbing, napisy oraz lektor. Każdy z tych typów jest inny i nie tylko diametralnie wpływa na odbiór dzieła, ale też stawia inne wyzwania przed tłumaczami i tłumaczkami. A zleceniodawca, który zamawia przekład audiowizualny, musi pamiętać, że kraje świata różnią się od siebie, jeżeli chodzi o preferencje widzów i kulturowy odbiór i miejsce poszczególnych rodzajów tłumaczenia. Tak na przykład w polskiej telewizji od dekad niezmiennie króluje lektor, chociaż kinomaniacy w większości wybierają napisy. Za to dubbing jest u nas zarezerwowany prawie wyłącznie dla produkcji dziecięcych i familijnych. Dla Polaka może wydać się dziwne, że wiele krajów w Europie zdecydowanie woli napisy, albo nawet dubbing tworzony do wszystkich produkcji (w niektórych państwach nawet do filmów dokumentalnych). Poniższa mapka pokazuje preferencje tłumaczeniowe różnych krajów Europy.
_

_

Lektor

Tak popularny w Polsce lektor zyskał u nas taki sukces dzięki przenikaniu kultury ze Związku Radzieckiego. Co jednak ciekawe, wiele krajów postsowieckich używa do opracowań lektorskich dwóch głosów. Często w dziełach audiowizualnych usłyszymy lektora czytającego kwestie postaci męskich i lektorkę czytającą kwestie postaci kobiecych. Czasami zdarza się nawet, że głosy są cztery – mężczyzna, kobieta, chłopiec i dziewczynka. Sam przekład lektorski, nazywany również szeptanką albo voice-over, sięga korzeniami do czasów, kiedy pokazy filmowe urządzano z udziałem wyspecjalizowanych tłumaczy symultanicznych, którzy zajmowali się i tłumaczeniem na żywo, i wygłaszaniem kwestii. Z czasem te dwie czynności zostały rozdzielone pomiędzy dwa zawody.

Pozycja szeptanki jest u nas tak ugruntowana, że nawet nowoczesne platformy streamingowe oferują opracowania lektorskie dla polskich widzów obok wersji z napisami, podczas gdy dla innych krajów przygotowuje się często albo same napisy, albo napisy i dubbing.

Do zalet tłumaczenia lektorskiego w porównaniu z dubbingiem należy zaliczyć dość niski koszt, a także odsłonięcie części oryginalnej ścieżki dźwiękowej, które umożliwia większe obcowanie z grą zagranicznych aktorów. Z kolei przewagą nad napisami jest wysoka dostępność – takie utwory audiowizualne mogą być oglądane przez dzieci i osoby, które mają kłopoty ze wzrokiem albo niepełnosprawność umysłową, lub też z jakiegoś innego powodu nie mogą skoncentrować swojej uwagi na napisach (na przykład oglądają na małym lub kiepskiej jakości ekranie, albo zajmują się jakąś inną czynnością w trakcie seansu). Oprócz tego kultowe głosy lektorów są lubiane przez widzów i niekiedy błyskawicznie powodują skojarzenia z gatunkami filmowymi, w których dany lektor się specjalizuje.

Warto zauważyć, że do szeptanki przygotowuje się inną listę dialogową niż do wersji z napisami, mimo że obie metody nie wymagają myślenia o synchronizacji z ruchem ust postaci. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, tekst przeznaczony do inkrustacji w oryginalną ścieżkę dźwiękową musi odsłaniać jej fragmenty. Po drugie, osoba układająca dialogi może sobie pozwolić na większe skomplikowanie stylistyczne, które w przypadku napisów wiązałoby się ze zwiększoną trudnością czytania i zanadto odwracałoby uwagę widzów od ekranu.
_

Tłumaczenie audiowizualne: dubbing

Dubbing, chociaż jest w naszym kraju mniej rozpowszechniony, również ma u nas długą tradycję. Do jednych z najstarszych nagrań dubbingu, które przetrwały do naszych czasów, należy opracowanie Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków, stworzone w 1938 roku (czyli rok po premierze amerykańskiej) przy wsparciu samej wytwórni Disneya. Studio słynnego rysownika przygotowało nawet wersję filmu z przetłumaczonymi napisami na ekranie, takimi jak karta tytułowa czy podpisy na łóżeczkach krasnoludków (choć trzeba przyznać, że przedwojenne studia wkładały dużo więcej wysiłku w tłumaczenie swoich filmów na inne języki; zdarzało się nawet zatrudniać wielojęzycznych aktorów i nagrywać równocześnie kilka wersji na różne rynki).

_

Dubbing kojarzy się u nas głównie z kinem dla dzieci, ale coraz częściej pojawia się na przykład w grach komputerowych, które również są utworami audiowizualnymi. Jest to najdroższa forma opracowania audiowizualnego, a także jedna z najbardziej wymagających dla osób ją przygotowujących, dlatego że trzeba cały czas zwracać uwagę na ruchy ust postaci. Zdarza się, że jakiś zwrot z języka źródłowego ma dużo więcej albo dużo mniej sylab niż jego odpowiednik w języku docelowym i tłumacz musi wykazać się niemałą kreatywnością. Oprócz sylab nie bez znaczenia pozostają też głoski: trzeba na przykład uważać, żeby spółgłosce wargowej (p, b, f, w) odpowiadała taka sama lub inna spółgłoska wargowa, bo inaczej obraz nie będzie zgadzał się z dźwiękiem (ta grupa spółgłosek wygląda najbardziej charakterystycznie). Tak samo dzióbkowata samogłoska u raczej nie może być zastąpiona szerokim a, więc do angielskiego słowa roof nie pasuje polskie dach (ale już on the roofna dachu jest okej). Ze względu na synchronizację często usłyszymy w polskim dubbingu postaci żegnające się słowem pa, bo cześć i na razie nie pasowałoby do bye. Mimo tego, najnowsza tendencja w polskiej szkole dubbingu zakłada, że jeżeli do wyboru są dwa słowa, spośród których jedno bardziej pasuje na synchronizację, a drugie wywołałoby lepszy efekt (na przykład komiczny), optuje się za tym drugim.
_

Napisy

Praprzodkiem napisów były plansze z tekstem, które pojawiały się w filmach niemych. Obecnie jest to najtańsza i najszybsza metoda tłumaczenia audiowizualnego, chociaż nie oznacza to wcale, że tworzenie napisów wymaga mało wysiłku. Podobnie jak przy szeptance, tłumacz przygotowujący napisy musi kondensować oryginalne dialogi, bo w przeciwnym razie widzowie byliby zalani masą tekstu. Zakłada się, że pojedynczy napis nie może mieć więcej niż dwie linijki ani trwać dłużej niż pięć sekund (gdyby wyświetlał się na ekranie dłużej, występowałoby ryzyko ponownego przeczytania). Często się zdarza się, że – tak samo jak przy lektorze i dubbingu – tłumacz musi nagłowić się nad parafrazą, gdyż w oryginale występuje żart albo inny element mocno zakorzeniony w kulturze języka źródłowego i nie mający swojego bezpośredniego odpowiednika w kulturze języka docelowego.

Do niewątpliwych zalet tej formy tłumaczenia należy pełne zachowanie oryginalnej ścieżki dźwiękowej, co bardzo cenią sobie kinomani i osoby uczące się języków obcych. Filmy z napisami mogą być też bez przeszkód oglądane przez użytkowników języka oryginału. Da się nawet robić opracowania dla wielojęzycznej publiczności, na przykład hiszpańskojęzyczny film może być oglądany w tym samym czasie przez osoby hiszpańsko-, anglo- i polskojęzyczne, jeżeli zostawi się oryginalną ścieżkę dźwiękową, a doda angielskie i polskie napisy. Wadą napisów jest natomiast ich niska dostępność: nie są one wygodne dla dzieci innych osób mających kłopoty z czytaniem.
_

Tłumaczenie audiowizualne – podsumowanie

Mamy nadzieję, że lektura tego tekstu uświadomiła ci główne różnice pomiędzy trzema najczęstszymi odmianami przekładu audiowizualnego, a także uzmysłowiła ci, jakie zalety i wady się z nimi wiążą. Jeżeli potrzebujesz takiego tłumaczenia, musisz koniecznie sprawdzić naszą ofertę tłumaczeń audiowizualnych! Obserwuj również nasz profil na instagramie

Od początku istnienia choices® wiedzieliśmy, że nauczanie języków obcych online będzie z każdym rokiem zyskiwać coraz bardziej na popularności, ponieważ zalet kursów językowych online nie przebije żaden kurs stacjonarny! Można śmiało powiedzieć, że kursy online to już standard! Wierzymy w najlepsze wybory i właśnie dlatego takie wam proponujemy!

Sprawdź nasze kursy językowe!

Kursy języka angielskiego ➔

Kursy języka duńskiego ➔

Kursy język francuskiego ➔

Kursy języka hiszpańskiego ➔

Kursy język japońskiego ➔

Kursy języka niemieckiego 

Kursy języka norweskiego 

Kursy języka rosyjskiego 

Kurs języka szwedzkiego

Kursy języka włoskiego 

Formularz zgłoszeniowy

Zadzwoń do nas +48 733 222 022 lub zostaw nam swoje namiary. Skontaktujemy się z Tobą niebawem!

Najnowsze wpisy

Skontaktuj się z nami, a my dokonamy wyceny!

Zadzwoń do nas +48 733 222 022 lub zostaw nam swoje namiary. Skontaktujemy się z Tobą niebawem!

Adam Sierakowski

Adam Sierakowski

Student lingwistyki stosowanej na Uniwersytecie Warszawskim. Poliglota i miłośnik języków obcych. Ma obsesję na punkcie zdobywania wiedzy – był nawet w “Jednym z dziesięciu”, ale niczego nie wygrał. Lubi jeść.